Z lekkim opóźnieniem ale piszę wreszcie post na temat Capillin-u.
Ponieważ borykam się z rozszerzonymi naczynkami na twarzy nie od dziś i wiem na 100%, że w przyszłości problem sie nasili, postanowiłam rozpocząć walkę z czerwienią na mej twarzy już dziś.
Chciałam aby kolejny krem do twarzy w który zainwestuję wzmacniał moje kruche naczynka i redukował wstydliwe zaczerwienienie.
Postanowiłam kupić polski kosmetyk wyprodukowany przez Nepentes.S.A. w Laboratorium Iwostin, CAPILLIN krem na naczynka. Koszt ok 30 zł - to zależy gdzie go kupicie.
Mój pochodzi z apteki, kosztował 29.99 zł/40 ml.
*
Inne produkty z serii CAPILLIN pielęgnacja skóry naczynkowej to:
Płyn micelarny oczyszczający 240 ml
Krem na naczynka SPF 20 Iwostin Capillin 40 ml
Krem na naczynka na noc Iwostin Capillin 40 ml
Krem redukujący zaczerwienienia SPF 15 Iwostin Capillin 50 ml
Producent o kosmetyku:
Krem na naczynka dla skóry z rozszerzonymi naczynkami, zaczerwienionej i wrazliwej, hypoalergiczny, wzmacnia kruche naczynka krwionośne, redukuje zaczerwienienia skóry, preparat na bazie wody termalnej z Iwonicza-Zdroju.
Krem na naczynka jest przeznaczony do pielęgnacji wrażliwej, zaczerwienionej skóry z widocznymi popękanymi naczynkami krwionośnymi. Dzięki unikalnemu kompleksowi substancji aktywnych redukuje stopień zaczerwienienia skóry oraz działa zapobiegawczo, wzmacniając kruche naczynka krwionośne. Zawarta w kremie Esculoside (eskulina pozyskiwana kory kasztanowca) wzmacnia napięcie żył, działa przeciwzapalnie i przeciwrumieniowo. Skutecznie zmniejsza zaczerwienienia i łagodzi podrażnienia. Esculoside wykazuje właściwości światłochłonne, poprawia mikrokrążenie i dezaktywuje wolne rodniki. Witamina C wspomaga działanie Esculoside, przyspieszając cyrkulację krwi oraz zmniejszając kruchość i łamliwość naczyń włosowatych. Olej z pestek winogron i pantenol nawilżają i zmiękczają wrażliwą, zaczerwienioną skórę z rozszerzonymi naczynkami. Zawarte w oleju z pestek winogron fitosterole i niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT) wzmacniają barierę lipidową i hamują transepidermalną utratę wody z naskórka. Witamina E poprawia mikrocyrkulację w naczyniach włosowatych i wbudowuje się w struktury cementu międzykomórkowego. Woda termalna z Iwonicza-Zdroju wykazująca właściwości łagodzące przywraca skórze uczucie komfortu i ukojenia. Preparat zawiera zielony pigment, który neutralizuje zaczerwienienia skóry.
Moje spostrzeżenia:
Opakowanie kremu jest bardzo proste ( biała tuba, zakręcana bez żadnej pompki) wręcz apteczne ale wygląd odgrywa w tym przypadku najmniej istotną rolę.
Konsystencja po wyciśnięciu jest bardzo spójna, łatwo się ją aplikuje. Ciekawostką jest jego kolor - zielony. Zielony pigment ma redukować i maskować zaczerwienienia.
*
*
Dla mnie ten krem byłby ideałem, gdyby nie to, że jestem chyba uczulona na jakiś składnik. Po paru dniach użytkowania zauważyłam, że moja twarz zrobiła się bardzo zanieczyszczona i na brodzie oraz policzkach pojawiły się wypryski. Nie takie normalne, trądzikowe ale to są takie bardziej rany, mocno czerwone, bolące punkty. Cera jest mocno podrażniona. Naczynka nie są aż tak widoczne ale teraz zamiast nich mam czerwone ranki i nie wygląda to za ciekawie.
Niestety nie kupię go ponownie a szkoda, bo zapowiadało się obiecująco. Zostało mi jeszcze ok. pół opakowania i chyba komuś go oddam.
Czy Wy też miałyście takie rewelacje na twarzy po tym kremie? Czy tylko ja mam takie szczęście?
Mam nadzieję, że trafię w końcu na jakiś fajny krem i zostanę z nim na dłużej.
P.S. Jeżeli jesteście zainteresowani pozostałymi kosmetykami z tej serii dajcie znać, wstawię krótkie opis i listę aktywnych składników w nich zawartych.
Buziaki ;*
mam naczynka na nosie ale na szczescie kilka:P
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń