Częst zaglądam do

środa, 8 czerwca 2016

Maska Active Gold L'biotica

Pozostając w tematyce masek, kolejną którą przetestowałam na własnej skórze jest produkt firmy L'biotica tym razem na twarz -  Active Gold.




Hydrożelowe maski na tkaninie stały się ostatnio bardzo popularne, moim ostatnim testem była maska ślimakowa, która dla mnie była niewypałem (o której przeczytacie tutaj ). W obawie o to jak sama aplikacja będzie wyglądać i czy moje doświadczenia z poprzednich eksperymentów się powtórzą z dozą nieśmiałości podchodziłam do tej z L'biotica.

szeroko opisane działanie i zdjęcia pokazujące jak prawidłowo nakładać maskę

 Dostałam ją w prezencie, sama raczej bym jej nie kupiła bo nie przepadam ze efektem rozświetlenia na twarzy. To znaczy nie lubię kiedy skóra mocno się błyszczy albo wygląda jak obsypana brokatem, taki efekt zdecydowane nie jet dla mnie. Dlatego w momencie kiedy ją dostałam byłam lekko zmieszana i dyskretnie myślałam, komu ją podarować - z góry założyłam, że u mnie się nie sprawdzi. Maseczkę zostawiłam i wrzuciłam ja do szuflady na ponad pół roku. Po tym czasie stwierdziłam, że może jedna ją wypróbuję i tak też zrobiłam.

skład...

Przejdźmy do rzeczy, maska nie posiada w swoim składzie żadnych parabenów czy sls -ów, za to bogata jest w kolagen, kwas hialuronowy i złoto. Kosmetyk przez producenta określany jest mianem "luksusowego" i powiem Wam szczerze, że nawet po nałożeniu wygląda się luksusowo w złotej masce :) Cena mniej niż 20 zł. Aplikacja była bardzo prosta i tym razem nie przyniosła mi kłopotów.
Tkanina mocno przywierała do skóry przez cały czas trwania zabiegu. Mówiąc całkiem poważnie i szczerze jestem bardzo zadowolona z działania tego kosmetyku. Nie spodziewałam się, że po jednorazowym użyciu kondycja mojej skóry aż tak się poprawi. Minął już tydzień od testowania i powiem Wam, że w dalszym ciągu buzia jest gładka, wyraźnie rozjaśniona i sprężysta. Może nie zlikwidowała mi zmarszczek ale twarz wygląda na bardziej promienną i weselszą.

Dziewczyny jeżeli macie okazję ją wypróbować to szczerze polecam. Zrobiło się ciepło z czasem zrezygnujemy z podkładów - przynajmniej ja - i warto dobrze zadbać o naszą skórę. Myślę, że taka maseczka świetnie nam w tym pomoże. Zachęcona Active Gold z pewnością przetestuję pozostałe produkty L'biotica.

moje piękne piwonie i jaśmin od męża

 Piszcie czy Wy już ją miałyście.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz