Chociaż od debiutu marki minęło już 51 lat ciągle kochają ją miliony kobiet na całym świecie.
Czy faktycznie CLINIQUE Dramatically Different Moisturizing Cream to kosmetyk idealny?
Zimą zawsze staram się używać tzw. bogatszych kremów, które dadzą mi dodatkową ochronę przed niskimi temperaturami, suchym powietrzem czy przeszywającym mroźnym wiatrem. Jak wiadomo będąc "szczęśliwym" posiadaczem cery naczynkowej odnalezienie zimowego kremu idealnego graniczy z cudem.
Zachęcona pozytywnymi opiniami koleżanek i grona ludzi w sieci postanowiłam, że i ja spróbuję kultowego kosmetyku.
Elegancki, szklany słoiczek jest bardzo estetyczny, ładnie prezentuje się na łazienkowej półce, produkt jest gęsty, ma piękny pastelowy cytrynowy kolor. Mimo zwartej konsystencji jest bardzo wydajny, wystarczy nałożyć niewielką ilość na całą twarz, szyję i dekolt.
Początkowo byłam bardzo zadowolona z jego działania, przez pierwsze dwa tygodnie wszystko było w porządku. Faktycznie skóra stała się bardziej napięta, nawilżona, miała ładniejszy kolor. Przy dłuższym użytkowaniu zauważyłam, że cała buzia bardzo mocno zaczęła się świecić i nie mówię tutaj o strefie T, cała twarz bez wyjątków zaczęła błyszczeć jakbym posmarowała ją olejem. Lotion jest bardzo ciężki wręcz obciążający skórę. Żeby tego było mało produkt zaczął zapychać mi pory - a tego nie wybaczam. Absolutnie nie nadaje się pod makijaż.
Podsumowując mnie jakoś nie zachwycił, chciałam spróbować przekonałam się na własnej skórze, że nie jest to krem dla mnie, absolutnie nie nadaje się do cery mieszanej. Prędzej poleciłabym go posiadaczkom cery suchej tutaj może spisać się na medal. Zużyję go jako krem na noc.
Nie wiem jak Wy ale ja nie skuszę się ponownie na zakup CLINIQUE Dramatically Different Moisturizing Cream. Czy któraś z Was już go używała? Co o nim sądzicie?
✩✩✩
Jak Tobie zapchał skórę to mi też pewnie zapcha. Moja skóra, mimo że sucha, też jest skłonna do zaoychania. Szkoda że się nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńNo niestety, szczerze wiązałam z nim spore nadzieje, troszkę się rozczarowałam, pozdrawiam
UsuńMoja skóra jest bardzo wrażliwa i skłonna do zapychania więc chyba się nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńNie masz czego żałować, pozdrawiam i dziękuję za odwiedzenie mojego bloga
Usuń