kolor nr 03 |
Tym razem nie zostałam skuszona żadną drogeryjną promocją czy wyprzedażą. Róż do policzków kupiłam od tak. Owszem wykończyłam dwa róże z MR ale nie planowałam tak szybkiego nowego zakupu.
Weszłam bez żadnej koncepcji do sklepu, wszystko przecież mam - oprócz różu ale to nie była pilna sprawa - więc byłam przekonana, że absolutnie nic nie kupię, tylko sobie popatrzę. Pooglądam, sprawdzę co w "rossmanowskiej trawie piszczy".
Jakoś nigdy szczególnie nie zatrzymywałam wzroku na szafie Wibo i wierzcie lub nie ten blusher widziałam pierwszy raz w życiu :)
pojemność 4 g za mniej niż 10 zł |
Mineralny róż natural beauty jak sama nazwa wskazuje, najlepiej sprawdzi się w dziennym makijażu. Kolor jest bardzo delikatny, ma w sobie malutkie migoczące drobinki, które pięknie podkreślą makijaż i jednocześnie rozświetlą twarz. Produkt jest mocno napigmentowany ale trudno jest sobie nim zrobić krzywdę. Śmiało możemy stopniować kolor i nasycenie. W ciągu dnia róż niestety delikatnie zanika, w sposób mało widoczny ale jednak. Po całym dniu na skórze zostaje delikatna różowa smuga - poświata kosmetyku.
w opakowaniu drobinki są mało widoczne |
kolor po roztarciu na policzku blednie i nie jest aż tak intensywny jak na zdjęciu |
Generalnie polecam ale jeżeli potrzebujecie czegoś co będzie wyglądało bardzo dobrze na buzi cały dzień, niestety musicie szukać czegoś innego.
Skończył mi się mój ulubiony róż, kupiłam ten ale jednak będę szukała dalej albo powrócę do Makeup Revolution. Jakiego różu używacie dziewczyny? Poszukuję ideału :) Wszelkie podpowiedzi mile widziane.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz