Na co dzień do pracy nie robię super, pełnego makijażu, jedynym mocniejszym akcentem którego nie mogę sobie odpuścić są mocne usta. Mocne nie mocne ale intensywne, kolorowe i wesołe. W kwietniu namiętnie używałam naprzemiennie pięciu pomadek, niby podobnych kolorystycznie ale jednak różnych.
Ostrzegam i uprzedzam przed aplikacją którejkolwiek z tych pomadek zróbcie peeling ust, niby oczywista sprawa ale warto o tym pamiętać.
Od lewej Vipera, Barry M, Sleek, Wet n Wild, Catrice |
Od lewej Vipera, Barry M, Sleek, Wet n Wild, Catrice |
Sleek 779 Heartbreaker, malinowo - czerwony odcień, zdecydowanie cieplejszy niż ten z Barry M. Mocno napigmentowana, trzyma się na ustach cały dzień, przetrwała niejedną imprezę. Aplikowana z głową w niewielkiej ilości wygląda bardzo subtelnie i delikatnie. Jeżeli zależy Wam na mocnym, konkretnym efekcie dołóżcie kolejną warstwę. Zdecydowanie wykończenie mocno matowe, może przesuszyć usta. Uwaga ! Pomadka przyciąga spojrzenia, nie tylko męskie i powoduje, że nie przejdziecie niezauważone ale to akurat jest plusem.
Tutaj doskonale widać wykończenia pomadek, w większości są mocno matowe i kremowe oprócz tej ostatniej |
Na koniec prawie nudziak z Catrice 070 What's AP-ricot? Luminous najdelikatniejsza pomadka, miękka, bardzo kremowa, z delikatnym połyskiem i mokrą konsystencją. Wszystko jest super oprócz trwałości, która jest wręcz zerowa :) Zamiast pomadki nawilżającej używam tej, delikatnie barwi usta, mocno nawilża, na co dzień sprawdza się idealnie. Produkt mimo to jest godny polecenia, bez problemu można aplikować ją bez lusterka. Lubię jej używać jak nie mam pomysłu co innego nałożyć.
Najpiękniej każda tych szminek będzie wyglądała na lekko muśniętej skórze słońcem. Wiosno bądź słoneczna i pozwól mi się troszkę opalić, bo latem praktycznie nie używam kolorowych pomadek. Ta pora roku to dla mnie ostatni dzwonek na eksperymentowanie z kolorami.
Ta trzecia najbardziej przypadła mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Juliet Monroe KLIK :))
Sleek jest świetny ale tylko dla odważnych haha bardzo ją polecam
OdpowiedzUsuń