Przyszedł maj a wraz z nim powracam do mojego ukochanego lakieru do paznokci z Essie. Kolor vanity fairest sprawdzi się u każdej z nas a najlepiej u tych które wiecznie się gdzieś spieszą. Piękny delikatny, z subtelnymi drobinkami pudrowy róż cudownie podkreśli każde paznokcie, niezależnie od karnacji.
Niby niewidoczny ale sprawdza się rewelacyjnie. Lakier jak dla mnie ma same zalety. Szybkoschnąca formuła idealnie sprawdzi się w momencie kiedy mamy mało czasu a chcemy czymś pomalować paznokcie - i niekoniecznie planujemy wyjść z pomalowanymi skórkami, czy lakierem poza płytką :)
widać, że go lubię, zużycie jest spore... |
Po aplikacji paznokcie wyglądają niesamowicie świeżo i sprawiają wrażenie bardziej zadbanych. Jeżeli chcemy aby kolor różowy był bardziej widoczny wystarczy pomalować nim więcej warstw, przy czym miejcie na uwadze, że zwiększanie ilości warstw, zdecydowanie wydłuży czas oczekiwania aż będą całkowicie suche. Mnie do pełnej satysfakcji wystarczają w zupełności dwie. Bardzo fajnie lakier sprawdza się u mnie w podróży, na wakacjach, utrzymanie paznokci w porządku z nim to pestka, zawsze zabieram go ze sobą na wyjazd, jest niezawodny.
tutaj możecie zobaczyć delikatnie iskrzące się drobinki, w słońcu wyglądają wręcz magicznie |
Jeżeli chodzi o trwałość u mnie bez szwanku utrzymuje się około pięciu dni, oczywiście muszę dodać, że każdy lakier na moich paznokciach ma kontakt ze zmywaniem, sprzątaniem, generalnie pracami domowymi a ten radzi sobie z tym całkiem dobrze. Lakier nie schodzi z płytki paznokcia płatami, lecz zanika. Początkowo ścierają się końcówki a potem delikatnie i stopniowo reszta produktu. Ponownie, cały ten proces odbywa się bardzo dyskretnie i tak naprawdę na pierwszy rzut oka wcale nie widać, że nie mamy pomalowanej połowy paznokcia.
Reasumując jeżeli szukacie lakieru który możecie aplikować w różnych warunkach, czy to domowych czy bardziej ekstremalnych, który delikatnie ale skutecznie odegra swoją rolę na paznokciach z czystym sumieniem mogę Wam polecić właśnie * vanity fairest *. Jeżeli jeszcze go nie miałyście to zachęcam do zakupu, przepadniecie jak ja parę lat temu i teraz nie wyobrażam sobie nie mieć go w swojej kosmetyczce.
jedna warstwa praktycznie niezauważalna |
Jakie są Wasze ulubione wiosenne lakiery do paznokci?
ja lubie fiji bo ma lepsze krycie
OdpowiedzUsuńŁadny, subtelny odcień
OdpowiedzUsuń