Moja dłuższa nieobecność na blogu była spowodowana urodzinami.
Niestety nie były to moje urodziny ale i tak bawiłam się świetnie.
Ponieważ jubilatka uwielbia kosmetyki postanowiliśmy ją obdarować właśnie nimi.
Na szczęście nie wybraliśmy pielęgnacji - byłby dubel :)
Nasza paczuszka to zdecydowanie 'kolorówka'.
Wyjątkiem jest kominek na olejek czy tarty zapachowe.
Sądząc po minie prezent się spodobał.
Z czego najbardziej Wy byście się ucieszyły?
*
Pomadki: 028 Rose Nectar i 025 Carnation |
Essie kolor Off the Shoulder |
Cienie Berry Bloom |
Suszone róże i lawenda :) |
*
Buziaki ;*
Ciekawy wpis :)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię na rozdanie kosmetyczne do mnie, super nagrody :)
http://fashion-and-cosmetics.blogspot.com/2013/07/rozdanie-kosmetyczne-zapraszam.html
pomadką revlon bym nie pogardzila:P 100lat!
OdpowiedzUsuńpodoba mi się... fajne kolory cieni! takie uniwersalne...
OdpowiedzUsuńPs. proponuję wyłączyć weryfikację obrazkową w komentarzach, bo zniechęca do komentowania ;)