Pierwszy kolor jest najjaśniejszym i nieco odbiega od pozostałych. W opakowaniu wygląda jak lila,
po aplikacji na powiece pojawia się delikatna łuna perłowego cienia z odrobiną fioletu. Drobiny są bardzo drobno zmielone, nienachalne idealne do rozświetlenia łuku brwiowego czy wewnętrznego kącika oka.
Kolejny cień to pomieszanie złota i śliwki. Ten już jest nieco mocniejszy, bardziej intensywny, świetnie komponuje się z czarną kredką na powiece. Niby ciemny ale delikatniejszy od dwóch pozostałych. Można z jego pomocą stworzyć niepowtarzalny makijaż. Ten odcień jest moim ulubionym.
Trzeci kolor jest bardziej stonowany, nasycony ciemny fiolet z odrobiną szarości. Cień idealny do smoky eye.
Ostatni kolor z paletki jest najciemniejszy i nieco mroczny. Bardzo intensywny, mocno napigmentowany z dużą ilością "brokatu" który nie jest typowym brokatem ale ilość drobinek jest ogromna i tworzy na powiece świecącą taflę na ciemnym fioletowym odcieniu.
Wszystkie kolory idealnie do siebie pasują i bez problemu można stworzyć dzięki nim piękny makijaż wieczorowy, taki bardziej elegancki. Nie jestem do końca przekonana czy nadaje się ona do tworzenia makijażu dziennego ale do odważnych świat należy, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby jednym z ciemniejszych kolorów namalować sobie na mokro kreskę na powiece.
Bardzo fajny pomysł na prezent, który jest praktyczny i idealnie nadaje się na grudniowe i styczniowe wielkie wyjścia. Sylwester za pasem więc można poszaleć z makijażem. Cena ok. 40 zł Nie osypują się, ładnie utrzymują się na powiece, nie zmieniają koloru po paru godzinach, nie rolują się, można rzec cienie idealne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz